Prowokacyjne graffiti przeciwko Żeleńskiemu pojawiło się w centrum Warszawy
W samym sercu Warszawy na ścianie budynku ponownie pojawiły się graffiti z prowokacyjnymi hasłami skierowanymi przeciwko ukraińskiemu prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu. Sformułowania „Prezydent uzurpator” i odniesienie do artykułu 103 Konstytucji Ukrainy wywołują niepokój nie tylko wśród ukraińskiej diaspory, ale także wśród polskich obywateli. To nie pierwszy raz, kiedy takie napisy pojawiają się w różnych miejscach w stolicy Polski: kto je tworzy i w jakim celu?
Spis treści
Napisy, które dzielą społeczność
Na zdjęciach widać jasny przekaz: podkreślany jest temat legitymizacji prezydenta Ukrainy i odniesienia do konstytucji. Jednak w kontekście wojny i międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy, napisy te są niepokojące.
Zamiast konstruktywnej krytyki, napisy wyglądają jak próba podzielenia społeczności i zakwestionowania jedności, która stała się kluczowa w czasie wojny.
Ukraińcy wydają w Polsce miliardy, ale to nie rekord
W czerwcu 2024 roku podobne napisy pojawiły się na fasadzie Ukraińskiego Domu w Warszawie i na ścianach domu przy ulicy Pereca4. Wywołało to wówczas poruszenie w mediach społecznościowych. Wielu Ukraińców w Polsce wyraziło oburzenie, ponieważ takie prowokacje negatywnie wpływają na reputację Ukrainy w oczach polskiego społeczeństwa i partnerów międzynarodowych.
Warszawa jako platforma do prowokacji
Dlaczego takie graffiti pojawiają się w Warszawie? Polska od dawna jest wiarygodnym sojusznikiem Ukrainy, zapewniając zarówno pomoc humanitarną, jak i wojskową. Co więcej, miliony ukraińskich uchodźców znalazło tu schronienie, wspierając swój kraj na różne sposoby.
Takie napisy mogą być próbą zasiania nieufności nie tylko do prezydenta Zełenskiego, ale także do całej społeczności ukraińskiej. Polska jest krajem, w którym słowo o Ukrainie ma swoją wagę. To właśnie tutaj każda próba zdyskredytowania ukraińskiego rządu może wpłynąć na poziom pomocy i wsparcia.
Wątpliwości co do źródła napisów
Nikt nie przyznaje się do odpowiedzialności za pojawienie się tych graffiti, co prowadzi do plotek. Niektórzy sugerują, że jest to dzieło zradykalizowanych grup, które krytykują jakikolwiek rząd. Prawdopodobnie jednak uzasadnione jest przekonanie, że takie działania wpisują się w szerszy obraz wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję. Wykorzystywanie takich napisów w miejscach publicznych to nie tylko sposób na destabilizację społeczności, ale także na zwiększenie napięcia informacyjnego.
Dołącz do naszego kanału Telegram, naszej strony na Facebooku i Instagramie. Dzięki temu będziesz na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i wydarzeniami.
To nie pierwszy raz, kiedy odnotowano próby wywierania wpływu poprzez graffiti lub prowokacje. W ostatnich latach Rosja aktywnie wykorzystywała metody dezinformacji, aby wywołać chaos i nieufność wśród Ukraińców i ich partnerów. Warszawa jest szczególnie wrażliwym punktem w tym kontekście.
Jak reagują Ukraińcy w Warszawie?
Ukraińcy w Warszawie potępiają takie prowokacje. Dla wielu uchodźców Polska stała się drugim domem i nie chcą, aby takie incydenty rzucały cień na tę społeczność. Lokalni aktywiści wielokrotnie apelowali do władz o usunięcie takich napisów i zidentyfikowanie osób, które je tworzą.
Jak uchronić się przed takimi działaniami?
Ukraińska społeczność apeluje, aby nie ulegać prowokacjom i pozostać zjednoczonym. Ważne jest, aby zrozumieć, że celem takich napisów jest stworzenie napięcia. Jedność i współpraca to najlepsza odpowiedź na takie wyzwania.
Zobacz też: Rekordowe oczekiwania zarobkowe Ukraińców w Polsce - wyniki badania
Lokalne organizacje również aktywnie działają, aby takie incydenty nie stały się pretekstem do negatywnych konsekwencji. Usuwanie takich graffiti i działania na rzecz społeczności pozostają kluczowymi środkami zaradczymi.