Karol Nawrocki: „Nie widzę Ukrainy w NATO i UE.” Tusk pyta Kaczyńskiego: „Nie wstyd Panu?”
Source: Instagram/nawrockipl
Wypowiedź Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta, wywołała polityczną burzę. Podczas wywiadu w Polsat News stwierdził, że obecnie „nie widzi” Ukrainy ani w strukturach NATO, ani w Unii Europejskiej. Jego słowa spotkały się z szybką i ostrą reakcją Donalda Tuska, który w mediach społecznościowych skierował pytania do Jarosława Kaczyńskiego.
Spis treści
Tusk pyta Kaczyńskiego: „Nie wstyd Panu?”
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na swoim profilu w mediach społecznościowych przytoczył słowa Nawrockiego i zwrócił się bezpośrednio do prezesa Prawa i Sprawiedliwości, pisząc:
Prezesie Kaczyński, pański kandydat Karol Nawrocki stwierdził, że nie widzi dla Ukrainy miejsca w NATO. Pamięta Pan jeszcze, który prezydent najmocniej wspierał Ukrainę w tej kwestii? A który jest najbardziej przeciwny? Nie wstyd Panu? – napisał Donald Tusk w serwisie X (były Twitter
Tusk przypomniał o wcześniejszym stanowisku Polski jako kraju, który silnie wspierał Ukrainę na arenie międzynarodowej, co stanowiło ważny element polityki bezpieczeństwa w regionie.
Dołącz do naszego kanału Telegram, naszej strony na Facebooku i Instagramie. Dzięki temu będziesz na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i wydarzeniami.
Wypowiedź Nawrockiego została przez niego odebrana jako sygnał odejścia od dotychczasowej linii.
Source: X
Nawrocki o Ukrainie: „Nie widzę jej w żadnej strukturze”
Podczas wywiadu z Bogdanem Rymanowskim Karol Nawrocki został zapytany, czy podziela zdanie Donalda Trumpa, który stwierdził, że Ukraina nie powinna dołączyć do NATO. Kandydat na prezydenta odpowiedział:
Dziś nie widzę Ukrainy w żadnej strukturze – ani w Unii Europejskiej, ani w NATO – do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków spraw cywilizacyjnych. Nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów
Nawrocki zaznaczył, że Polska przez lata wspierała Ukrainę zarówno militarnie, jak i finansowo, ale dodał, że oczekuje większego uznania polskich interesów w relacjach bilateralnych.
Spór o ekshumacje na Wołyniu
Kandydat odniósł się również do tematu ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej, które od lat stanowią trudny punkt w relacjach polsko-ukraińskich. Skrytykował porozumienie zawarte między Radosławem Sikorskim a ukraińskim ministrem spraw zagranicznych Andrijem Sybihą, nazywając je „niepotrzebnym wyskokiem”.
Entuzjazm szefa polskiej dyplomacji był przedwczesny. W IPN-ie przeżyliśmy już kilkanaście takich potencjalnych przełomów w tej sprawie. Dla mnie sprawa polska jest tu znacznie ważniejsza, – powiedział Nawrocki
Jednocześnie zadeklarował, że jako prezydent zadba o partnerskie traktowanie w relacjach z Ukrainą. Podkreślił, że umożliwienie ekshumacji i pochowania polskich ofiar Wołynia jest jednym z priorytetów, którymi Polska powinna kierować się w dalszych rozmowach.
Interes Polaków przede wszystkim
Karol Nawrocki jasno stwierdził, że jako prezydent skoncentruje się na ochronie polskich interesów. Wskazał, że pomoc udzielana Ukrainie – finansowa, militarna i obywatelska – powinna iść w parze z uznaniem polskich potrzeb i wartości.
„Dla mnie interes Polaków jest ważniejszy niż poklepywanie po plecach” – podsumował. Jego wypowiedź została odebrana jako krytyka dotychczasowego modelu relacji, w którym Polska była postrzegana jako lider pomocy dla Ukrainy, ale bez wystarczających korzyści wynikających z tej współpracy.
Polityczne napięcia i reakcje społeczne
Słowa Nawrockiego wywołały liczne komentarze zarówno wśród polityków, jak i ekspertów. Zwolennicy kandydata podkreślają, że dbałość o polskie interesy powinna być priorytetem w polityce zagranicznej. Krytycy z kolei zarzucają mu brak wizji długoterminowej i osłabianie solidarności w regionie, który w obliczu agresji Rosji wymaga jedności.
Zobacz też: Rekordowe oczekiwania zarobkowe Ukraińców w Polsce - wyniki badania
Wypowiedź Nawrockiego z pewnością stanie się jednym z głównych tematów kampanii prezydenckiej. Nie tylko uwypukla różnice w podejściu kandydatów do polityki międzynarodowej, ale również zmusza do dyskusji o roli Polski w relacjach z Ukrainą i szerzej – w NATO i Unii Europejskiej.
